Tanie loty do Paryża

16 8 grudnia 2015

Moda na clubbing

Wkrótce moda na clubbing opanowała całą Europę. W ślady Londynu podążył Berlin, który obecnie jest drugim co do wielkości centrum clubbingu i muzyki elektronicznej. Z kolei w lecie clubbersi z całego świata zjeżdżają na hiszpańską wyspę Ibizę, gdzie w gorącym śródziemnomorskim klimacie szaleją tak, jak nie mogliby szaleć w deszczowym Londynie czy zimnym Berlinie. Także Polacy nic pozostali w tyle. Już w 1993 roku w Warszawie otwarto pierwszy nowoczesny klub – Space Filtcr. Jak podawała prasa, na pierwszą imprezę do Filtrów przyszli m.in. minister Zbigniew Eysmont, Zbigniew Niemczycki, Micha! Komar i Andrzej Pąsjowski. Honorowymi członkami klubu zostali Jacek Kuroń i Jan Krzysztof Bielecki. Dziś kultowych Filtrów już dawno nie ma, ale clubbing nad Wisłą rozwija się całkiem nieźle. Ostatnio jednak clubbingowi wyrósł poważny przeciwnik. Nazywa się homing, czyli po prostu zabawa w domowym zaciszu. Trochę to podobne do swojskich polskich prywatek, ale znawcy twierdzą, że homing tak ma się do prywatek, jak clubbing do dyskotek. Ale, na szczęście dla właścicieli klubów, wydaje się, że jest to raczej chwilowa moda. Trudno bowiem wyobrazić sobie, aby cale pokolenie młodych, zamożnych ludzi na zawsze zrezygnowało z uzależniającego wychodzenia z domu w piątkowy wieczór i wracania w niedzielny poranek.

About 

Related Articles